niedziela, 9 marca 2014

Twenty Six

~P.O.V. Louis~

- Witaj Tomlinson . Spokojnie , wszystko z nią w porządku ale kiedy wrócisz będzie martwa .
Świat dookoła przestał istnieć . Oddech ugrzązł mi w gardle kiedy zdałem sobie sprawę co właśnie się stało .
- Muszę biec... Ness... Dom... Nie mam czasu . - mamrotałem wyciągając kluczyki od samochodu .
- Co się stało ?!
- Nie mogę ci teraz tego wytłumaczyć !
Wsiadłem do auta zatrzaskując za sobą drzwi . Ruszyłem do auta zatrzaskując za sobą drzwi . Ruszyłem z piskiem opon . Już po chwili zatrzymałem się przed domem . Biegiem ruszyłem do pokoju Ness , o mało co nie zabijając się na schodach . Otworzyłem drzwi i nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać . Blondynka stała tyłem do mnie celując rewolwerem w Bieber'a .
- Vanessa... - wyszeptałem .
- Lou ? - zapytała odwracając się w moją stronę .
- Opuść broń .

~P.O.V. Ness~

Odłożyłam rewolwer wtulając się w chłopaka .
- I co my z nim zrobimy ? - zapytał Loui nadal mnie obejmując .
- Wypuścimy go .
- Ness on chciał cię zabić ! - warknął .
- Ja go też... Jesteśmy kwita . - wymamrotałam .
Odwróciłam się w stronę brązowookiego .
- Masz minutę , a potem znowu wyciągam broń .
Chłopak ruszył do biegu po chwili znikając nam z pola widzenia . Zaczęłam się głośno śmiać przykuwając spojrzenie Lou .
- Z czego ty się kurwa śmiejesz ?! - ryknął .
- Nie mam nabojów .
- Co ?!
Pokazałam mu rewolwer , a on zaczął go szczegółowo przeglądać . Podszedł do mnie otaczając mnie ramionami .
- Tak bardzo się bałem , że nie zdążę . - mamrotał zatapiając twarz w moich włosach .
- Bałeś się o mnie ?
- Nawet nie wiesz jak bardzo .
Stanęłam na palcach wpijając się w jego usta . Chłopak przyciągnął mnie do siebie , odrywając moje stopy od podłogi . Brunet przeniósł nas na łóżko składając mokre pocałunki na linii mojej szczęki .
- Gdzie reszta ? - wyszeptałam .
- Kurwa . - syknął - Zapomniałem zadzwonić do Niall'a . Wybacz kochanie , wrócę za moment .

~P.O.V. Louis~

L: Wszystko w porządku .
N: A Bieber ?
L: Uciekł .
N: Pozwoliłeś mu na to ?! - krzyknął .
L: A co miałem zrobić ?
N: Powstrzymać go !
L: Spokojnie jeszcze go dopadniemy , a wtedy zemścimy się za to całe gówno , które nas otacza .

Rozłączyłem się przeczesując ręką włosy . Z powrotem wszedłem do pokoju , a moim oczom ukazała się  śpiąca blondynka . Podchodząc w jej stronę , naciągnąłem na jej drobne ciało puszysty koc , by po chwili ułożyć się obok niej . Objąłem ją ramieniem , by przyciągnąć ją bliżej .
- Nie mówiłem ci tego ale chyba już nie umiem bez ciebie żyć . - wyszeptałem gładząc ją po włosach .
Złożyłem delikatny pocałunek na jej szyi , a ona zachichotała przez sen . Uśmiechnąłem się mimowolnie .
- Cieszę się że cie porwałem .
Zamknąłem oczy zapadając w upragniony sen .

~&~

Obudziły mnie delikatne pocałunki składane na moim torsie .
- Lou , Lou . - szeptała .
Mruknąłem niezadowolony przytulając się do niej jeszcze mocniej .
- Miałam cudowny sen . - wyszeptała przyciskając swoje usta do moich knykci .
- Jaki ? - wymruczałem uchylając powieki .
- Powiedziałeś mi że beze mnie nie umiesz już żyć .
Uśmiechnąłem się składając delikatny pocałunek na jej ustach .
- To nie był sen . - zaśmiałem się - Na prawdę to powiedziałem .
Dziewczyna wpatrywała się we mnie szeroko otwartymi oczami . Cmoknąłem j w czubek nosa , a ona tylko zachichotała .
- Dasz radę się dzisiaj spakować ?
- Już chcecie się wyprowadzać ? - wyszeptała smutnym głosem .
- Nie musisz się wyprowadzać .
Po raz kolejny starałem się ją przekonać , by została z Sally i Josh'em w Doncaster .
- Znowu to robisz . Znowu chcesz mnie zostawić . - wyszeptała bawiąc się palcami .
Objąłem ja ramionami całując jej idealne usta .
- Chcę żebyś była szczęśliwa . - wyszeptałem - Nawet jeśli oznacza to że sam będę nieszczęśliwy .
- Już jestem . Wystarczy że jesteś obok .
Uśmiechnąłem się po raz kolejny łącząc nasze usta .
- To co . - klasnąłem w ręce - Mam ci pomóc czy poradzisz sobie sama ?
- Chodź pomożesz mi troszkę .
Chwyciła mnie za rękę prowadząc w stronę szafy . Blondynka wyjęła torbę i zaczęła pakować do niej różne ciuchy .
Załapałem do ręki jedną z sukienek machając nią przed twarzą Ness .
- Pięknie byś w niej wyglądała . - mruknąłem .
- Lou.. Ona jest prawie przezroczysta . - wyszeptała rumieniąc się .
- Właśnie o to mi chodzi . - puściłem jej oczko przez co przegryzła wargę - Już dawno nie byliśmy nigdzie tylko we dwoje .
- Masz racje .
- Wiesz co... Pakuj się ale nie po to by się wyprowadzić .
- Jak to ? - zapytała zdziwiona .
- Zabieram cię na małe wakacje .
- Dokąd ?
- Niespodzianka maleńka .

***
Mam nadzieje że nowy rozdział wam się spodoba i przepraszam  bardzo , że dodaje go tak późno ale muszę poprawić kilka ocen z niemieckiego jeśli chcę dostać się do wymarzonej szkoły :)
Mam nadzieje że zrozumiecie i w ramach rekompensaty nowy rozdział pojawi się we wtorek :)
To na tyle aniołki <3
 ( zostawiajcie komentarze )

4 komentarze: