Znowu ruszyliśmy w drogę . Blondynka siedziała spokojnie szeroko się uśmiechając .
- Co się tak cieszysz ? - zapytałem cały czas patrząc na drogę .
- Tak po prostu .
- Za jakieś pół godziny powinniśmy być na miejscu .
- Mogę włączyć radio ? - spojrzałem na nią zdziwiony .
- Jasne nie musisz się pytać .
Resztę drogi spędziliśmy na śpiewaniu i wygłupach przez co o mało nie spowodowałem wypadku .
- Jesteśmy na miejscu . - oznajmiłem zatrzymując się przed małym domkiem z drewna .
Wyszliśmy pojazdu . Na dworze było ciepło ale panował lekki wiaterek , który przynosił przyjemną bryzę .
- Jak tu pięknie... - wyszeptała dziewczyna rozglądając się dookoła . - Skąd znasz to miejsce ?
- Kiedyś mieszkali tu dziadkowie Niall'a . Przyjeżdżaliśmy tu na wakacje w odwiedziny .
- Niech zgadnę... Przyjeżdżałeś tu z Alex ?
- Nie... - wymamrotałem zirytowany - Jesteś pierwszą dziewczyną , która tu przyjechała .
- Na prawdę ? - zapytała zdziwiona .
- Tak . - westchnąłem - To było miejsce gdzie spędzałem czas z swoją rodziną .
- Rodziną ?
- Dziadkowie Niall'a przygarnęli mnie gdy miałem piętnaście lat .
- Co się stało ?
Usiadłem na schodkach prowadzących do domu odchylając głowę do tyłu .
- Byłem młody . Rodzice dużo pracowali , a resztę czasy poświęcali mojej siostrze . Była chora... A kiedy umarła nie potrafili nawet na mnie spojrzeć .
Dziewczyna usiadła obok mnie i złapała mnie za rękę .
- Co było dalej ?
- Postanowiłem uciec... Kiedyś przyjeżdżaliśmy tu na moje urodziny więc to było pierwsze miejsce , o którym pomyślałem . Jak już się tu dostałem spotkałem pniom Horan . Pomogła mi przez to wszystko przejść . Zawsze wynajmowali nam pokój więc mnie znała . Niall też tu mieszkał wiec można powiedzieć że znamy się od dziecka .
- A rodzice ? Szukali cię ?
- Nie... Rok temu dowiedziałem się że mój ojciec nie żyje . Mama wylądowała w psychiatryku po jego śmierci , a kiedy ją odwiedziłem... - nie mogłem dokończyć zdania .
- Louis... kochanie . - blondynka objęła moją twarz dłońmi tak bym patrzył jej w oczy . - Nie musisz mówić .
- Dam radę... - wyszeptałem - Powiedziała że moja siostra umarła przeze mnie . Mówiła że to miałem być ja . Chciała mojej śmierci... I prawie jej się udało .
- Co masz na myśli ?
- Byłem zły... samotny . Nie wiedziałem co mam zrobić . Chciałem się zabić .
Dziewczyna patrzała przed siebie , a łzy spływały jedna po drugiej .
- Ale cały mój strach przerodziłem w nienawiść do wszystkich i kiedy udało mi się całkowicie wyłączyć emocje spotkałem ciebie . - szturchnąłem ją ramieniem delikatnie się uśmiechając .
- I mnie porwałeś . - chichocząc pociągnęła nosem .
- Ale zobacz . Gdybym tego nie zrobił nie była byś tu ze mną , nie byłą byś moją dziewczyną... Nigdy bym się nie zakochał .
- A ja nigdy nie poczułam bym tego co teraz...
Chwyciłem jej dłoń i przycisnąłem ja do swojej klatki piersiowej .
- Czujesz ? - zapytałem patrząc na nią z uwielbieniem - To ty tak na mnie działasz...
Blondynka przycisnęła swoje usta do moich chwytając mnie za kark . Złapałem ją w talii usadowiając ją na swoich kolanach .
- Kocham cię . - wyszeptałem w jej usta .
Ness odsunęła się ode mnie tak by patrzeć mi w oczy .
- Wiem... ale za każdym razem kiedy to mówisz czuję się jak pierwszego dnia kiedy cię spotkałam .
- Czyli ? - zapytałem zaskoczony .
- Bałam się że skradniesz moje serce . - wymamrotała rumieniąc się - Zrobiłeś to szybciej niż się tego spodziewałam .
Przytuliłem ją zatapiając twarz w jej włosach .
- Idź się przygotować... Załóż sukienkę . - powiedziałem całując ją po szyi .
- Dobrze .
~P.O.V Ness~
Wpadłam do łazienki z kosmetyczką w rękach . Zrzucając z siebie wszystkie ciuchy weszłam pod prysznic porządnie myjąc włosy . W szybkim tempie dokończyłam czynność dzięki czemu już po chwili stałam w bieliźnie przed lustrem nakładając delikatny makijaż .
Wyprostowałam włosy . Spojrzałam w lustro i zdałam sobie sprawę że wyglądam...
- No Ness wyszło ci. - przybiłam sobie mentalną piątkę - Maleńka wyglądasz olśniewająco .
Weszłam do pokoju nakładając na siebie niebieski materiał , który idealnie pasował do mojej sylwetki . Nałożyłam na stopy kremowe obcasy po czym zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Louis w białej koszuli .
Uśmiechnęłam się widząc jego reakcje .
- Wyglądasz... To na pewno ty ? - dałam mu kuksańca w bok przez co wybuchł śmiechem - Tak to na pewno ty . Teraz nie mam wątpliwości .
- To co robimy ?
- Zdjął bym z ciebie te ciuchy ale jestem dżentelmenem i poczekam aż zjesz kolacje . - mrugnął do mnie przez co się zarumieniłam .
- Uwielbiam gdy się rumienisz .
Brunet wyprowadził nas na zewnątrz prowadząc nas w stronę jeziora . Na mostku stał stolik nakryty śnieżno białym obrusem , na którym znajdowały się dwa talerze z daniem .
- Kiedy to zrobiłeś ? - zapytałam zdziwiona patrząc na jego dzieło .
- Strasznie długo się szykowałaś . - zachichotał pomagając mi usiąść na jednym z krzeseł .
Po wyśmienitej kolacji chciałam zacząć zbierać talerze ale bezczelnie mi przerwano .
- O nie moja droga . To nie koniec atrakcji .
Chłopak chwycił mnie za rękę prowadząc na koniec mostku .
- Czy mogę poprosić panią do tańca ?
- Oczywiście .
Wtuliłam się w chłopaka zaciągając się jego zapachem .
- Jest idealnie . - wyszeptałam szeroko się uśmiechając .
- Ale czy zawsze już tak będzie ? - zapytał .
Nie wiedząc o co mu chodzi spojrzałam mu w oczy chcąc wyszukać jakiś emocji... Strach .
- Co masz na myśli ?
- Tracę wszystko po kolei . Siostrę , dom , rodzinę , Alex... Nie przeżył bym gdybym stracił ciebie .
- Posłuchaj mnie uważnie . - objęłam jego twarz rękoma by nie odrywał ode mnie wzroku . - Choćby mnie porwali , szantażowali lub stało by się coś jeszcze gorszego , moje serce zawsze będzie przy tobie... Nawet jeśli kiedyś przestanie bić . - łzy spływały po moich policzkach tworząc długie , mokre ścieżki na mojej twarzy .
- Nigdy na to nie pozwolę . - wyszeptał łącząc nasze usta .
Do ostatniego oddechu skarbie...
***
BUM ! Nowy rozdział :))) Wybaczcie że tak długo ale nie miałam weny .
Za bardzo byłam przejęta premierą '' Believe '' .
Rozdział nie jest tak długi jak poprzednie ale mam nadzieje że się wam spodoba .
Następny pojawi się w okolicach środy ale nic nie obiecuję bo nie wiem czy będę miała wenę .
Przypominam także o konkursie , którego zasady znajdują się pod 20 rozdziałem :)
Liczę na jakieś komentarze :)))
Do zobaczenia aniołki .
Genialny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny *-*
OdpowiedzUsuńSuper;*
OdpowiedzUsuń