- Obiecuję...
Wspiełam się na palce i delikatnie musnęłam wargi Louis'a .
~ Louis ~
Mimo tego że bolało mnie rozcięcie na wardze nie mogłem przestać . Objąłem ją i jeszcze mocniej przycisnąłem do siebie . Nie chciałem żeby odeszła . Nie ona!
Wspiełam się na palce i delikatnie musnęłam wargi Louis'a .
~ Louis ~
Mimo tego że bolało mnie rozcięcie na wardze nie mogłem przestać . Objąłem ją i jeszcze mocniej przycisnąłem do siebie . Nie chciałem żeby odeszła . Nie ona!
Zaczęło mi zależeć na tej wygadanej i charakternej dziewczynie którą choć nie znam długo wydaje mi się że mogę jej zaufać jak nikomu innemu . Nawet chłopakom chociaż zastępowali mi rodzinę od dobrych paru lat .
Przypomniała mi się moja była . Była inna niż Ness .
Przypomniała mi się moja była . Była inna niż Ness .
Była zimna, oschła i nie obchodziło ją nic ani nikt oprócz niej samej .
A teraz jest Vanessa... która zamiast pomagać swojemu bratu przyszła do mnie chociaż skrzywdziłem ją wiele razy... Chcę jej to wynagrodzić . Pokazać że nie jest dla mnie obojętna ale nie umiem .
Ból w wardze był nie do zniesienia więc ostatecznie odsunąłem się od niej uważnie ją obserwując . Coś ją męczyło?
- Zrobiłam coś źle? - wypaliła nagle, a ja stałem kompletnie zdziwiony .
Złapałem ją za pod brudek tak by patrzyła mi prosto w oczy .
Ból w wardze był nie do zniesienia więc ostatecznie odsunąłem się od niej uważnie ją obserwując . Coś ją męczyło?
- Zrobiłam coś źle? - wypaliła nagle, a ja stałem kompletnie zdziwiony .
Złapałem ją za pod brudek tak by patrzyła mi prosto w oczy .
Dziewczyna od razu się zarumieniła .
- Nic nie zrobiłaś po prostu ta rana- wskazałem na swoje usta - nie jest gotowa na takie atrakcje .
Uśmiechnąłem się żeby udowodnić że wszystko jest w porządku .
- Choć położysz się . Jak się wyśpisz to coś ci pokażę . - powiedziałem spokojnym głosem .
- Dobrze .
Blondynka położyła się na łóżku, a ja zaraz obok niej . Przyciągnąłem ją do siebie i okryłem nas kocem . Ness wtuliła się we mnie i powoli zasypiała .
- Nic nie zrobiłaś po prostu ta rana- wskazałem na swoje usta - nie jest gotowa na takie atrakcje .
Uśmiechnąłem się żeby udowodnić że wszystko jest w porządku .
- Choć położysz się . Jak się wyśpisz to coś ci pokażę . - powiedziałem spokojnym głosem .
- Dobrze .
Blondynka położyła się na łóżku, a ja zaraz obok niej . Przyciągnąłem ją do siebie i okryłem nas kocem . Ness wtuliła się we mnie i powoli zasypiała .
Jej klatka piersiowa zaczęła unosić się równomiernie i już byłem pewny że jest w swoim świecie .
Kiedy spała była taka spokojna .
Mogłem patrzeć na nią godzinami ale też postanowiłem się zdrzemnąć .
~ Ness ~
Obudziłam się w mocnym uścisku Lou . Trzymał mnie tak jakby bał się że ucieknę . To słodkie... chyba .
Ma ładne rysy twarzy . Jest taki spokojny . Całkiem inny niż kiedy się budzi... Wtedy szybko się złości chociaż widzę jak się stara .
Rysowałam kółka na materiale jego koszulki . Chciała bym się przy nim budzić już zawsze . Złudne....
- Loui... wstawaj .
Nic nawet najmniejszej reakcji . Zaczęłam całować go po całej twarzy w zamian dostałam tylko pomruk niezadowolenia .
- Nie przestawaj . - wyszeptał, a ja momentalnie uderzyłam go w ramię . Brunet jęknął z bólu .
- Za co ?!
- Ja tu staram się ciebie obudzić , a ty udajesz?
- Zawsze musisz wszystko zjebać !? - krzyknął tak głośno że odskoczyłam do tyłu- Było tak miło czemu musisz być taką suką?
Wpatruwałam się w niego zaskoczona . Czyli za taką mnie uważa? Super... Łzy zaczęły płynąć po moim policzku jedna po drugiej . Wstałam z łóżka chwyciłam swoje buty jednocześnie zakładając je na nogi, zbiegłam po schodach na dół minęłam zdziwionego Harry'ego ale nic nie powiedziałam . Wybiegłam z domu i biegłam przed siebie . Czemu zawsze musi powiedzieć coś przez co chcę go nienawidzić ale nie umiem?
Niech poczuje co traci .
~ Louis ~
Co ja zrobiłem ?!
Super*.*
OdpowiedzUsuń